Czas to bardzo względna rzecz. Jednym go nieustannie brakuje, a inni narzekają, że chcieliby go zabić. Każda sekunda dłuży im się niemiłosiernie. Znajdźcie nam ten drugi typ człowieka, a chętnie pożyczymy sobie od niego kawałek doby. Zwłaszcza teraz, w okresie przedświątecznym. Teraz, gdy kalendarz, zegarek i wijące się w ogonek kolejki do kas w supermarketach spędzają nam sen z powiek.
Szał przedświątecznych zakupów dopiero przed nami, ale świątynie konsumpcji, zwane także galeriami handlowymi już notują rekordy sprzedaży. Ludzie tłumnie przybywają, by napełniać pudełka z prezentami. Wiemy, brzmi jak co roku. Mało oryginalnie, ale na pocieszenie dodamy, że absolutnie nie miało być ani oryginalnie, ani wyjątkowo. Doba od kilku milionów lat ma tylko 24 godziny, a tydzień nigdy w dziejach ludzkości nie wydłużył się o dodatkowy dzień… Szok i niedowierzanie? A jednak! My, kobiety chyba szczególnie dotkliwie odczuwamy taką dziejową niesprawiedliwość… To na naszych barkach spoczywa zaopatrzenie rodziny w jadło, napitki i prezenty na co dzień i ten szczególny w roku czas.
Spis treści
#1
Czy też wstajesz o 7.30 i z niewyspania zastanawiasz się przez 15 min, ile musli wsypać do miseczki? Po czasie orientujesz się, że trzymasz w dłoni nie torbę musli, ale makaronu papadrelle?
#2
Czy zawożąc dzieci do szkoły dwa razy mijasz zjazd z wiaduktu, bo właśnie myślami otwierasz już firmową pocztę i uzupełniasz dane w Excelu?
#3
Czy zaglądasz do swojego telefonu częściej po to, żeby sprawdzić listę to-do, niż by odpisać na SMS lub przejrzeć Facebooka?
#4
Czy obiecujesz sobie już kolejny dzień z rzędu, że zajrzysz wreszcie do drogerii i kupisz maskarę do rzęs, która skończyła Ci się kilka tygodni temu i od tego jedziesz na tzw. resztkach robiąc sobie pod koniec dnia pandę pod okiem z obsypanego tuszu?
#5
Czy lista prezentów na Boże Narodzenie dla bliskich, jest u Ciebie tak długa i tak bardzo urozmaicona, że mapa miejsc, w których zaopatrzysz się we wszystkie produkty wygląda, jak plansza do zabawy w „Gdzie jest Wolly?”
Jeżeli choć na jedno z powyższych pytań odpowiedziałaś twierdząco, to jeszcze się nie załamuj, ale bądź czujna. Jest jeszcze jedna rzecz, która na pewno potwierdzi, że czas u Ciebie to towar deficytowy. Mianowicie – zastanawiasz się kiedy wciśniesz w swój kalendarz depilację, żeby cieszyć się gładkimi nogami i pięknym ciałem w świąteczny czas. Gabinety kosmetyczne czynne w kosmicznie niecywilizowanych godzinach, kolejki zarezerwowane do Sylwestra, a Ty zostajesz z włosami na nogach. Albo przykrą opcją użycia maszynki… Zdradzimy Ci sekret! Jest na Ziemi takie miejsce, gdzie czas się na chwilę zatrzymuje, a czasoprzestrzeń zagina – to salony Time for Wax, gdzie wydepilujesz się bez umawiana! Na długo, bo woskiem, komfortowo i szybko, bo w przestrzeni bliskiej i przyjaznej zapracowanym kobietom. 30 minut tylko dla Ciebie i reszta czasu na szał świątecznych zakupów! Brzmi fajnie? Pewnie, że tak! 🙂
Ale jest jeszcze coś… Odwiedzając nasze salony w centrach: Atrium Targówek, CH Wileńska, Wola Park, możesz bohatersko uratować Święta… Oszczędzając połowę czasu i robiąc po drodze świąteczne zakupy z zawrotną prędkością! Skoro już jesteś w galerii handlowej, to może załatwisz za jednym zamachem wszystkie fanty pod choinkę? Koniecznie pędź na depilację, a potem? Na zakupy… skarpety, skarpety dla wszystkich domowników 🙂
P.S. Jeśli nadal brakuje Wam pomysłu na świąteczne prezenty, polujcie na nasz kolejny wpis. Podsuniemy kilka fajnych i niebanalnych fantów, które zrobię pod choinką furorę! 😉
Czas to bardzo względna rzecz. Jednym go nieustannie brakuje, a inni narzekają, że chcieliby go zabić, bo każda sekunda dłuży im się niemiłosiernie. Znajdźcie nam ten drugi typ człowieka, a chętnie pożyczymy sobie od niego kawałek doby – zwłaszcza teraz, w okresie przedświątecznym, kiedy kalendarz, zegarek i wijące się w ogonek kolejki do kas w supermarketach spędzają sen z powiek milionom obywateli kuli ziemskiej.
Szał przedświątecznych zakupów dopiero przed nami, ale świątynie konsumpcji zwane także galeriami handlowymi już notują rekordy sprzedaży, a ludzie tłumnie przybywają, by napełniać pudełka z prezentami. Wiemy, brzmi jak co roku, brzmi mało oryginalnie, ale na pocieszenie dodamy, że absolutnie nie miało być ani oryginalnie, ani wyjątkowo. Doba od kilku milionów lat ma tylko 24 godziny, a tydzień nigdy w dziejach ludzkości nie wydłużył się o dodatkowy dzień… Szok i niedowierzanie? A jednak! My, kobiety chyba szczególnie dotkliwie odczuwamy taką dziejową niesprawiedliwość, bo to na naszych barkach spoczywa zaopatrzenie rodziny w jadło, napitki i prezenty na co dzień i ten szczególny w roku czas.
#Czy też wstajesz o 7.30 i z niewyspania zastanawiasz się przez 15 min, ile musli wsypać do miseczki, a po czasie orientujesz się, że trzymasz w dłoni nie torbę musli, ale makaronu papadrelle?
#Czy zawożąc dzieci do szkoły dwa razy mijasz zjazd z wiaduktu, bo właśnie myślami otwierasz już firmową pocztę i uzupełniasz dane w Excelu?
#Czy zaglądasz do swojego telefonu częściej po to, żeby sprawdzić listę rzeczy do zrobienia, niż w celu wiadomym, cywilizowanym – by odpisać na SMS lub przejrzeć Facebooka?
#Czy obiecujesz sobie już kolejny dzień z rzędu, że zajrzysz wreszcie do drogerii i kupisz maskarę do rzęs, która skończyła Ci się kilka tygodni temu i od tego jedziesz na tzw. resztkach robiąc sobie pod koniec dnia pandę pod okiem z obsypanego tuszu?
#Czy lista prezentów na Boże Narodzenie dla bliskich, jest u Ciebie tak długa i tak bardzo urozmaicona, że mapa miejsc, w których zaopatrzysz się we wszystkie produkty wygląda, jak plansza do zabawy w „Gdzie jest Wolly?”
Jeżeli choć na jedno z powyższych pytań odpowiedziałaś twierdząco, to jeszcze się nie załamuj, ale bądź czujna. Jest jeszcze jedna rzecz, która na pewno potwierdzi, że czas u Ciebie to towar deficytowy – mianowicie – zastanawiasz się, jakim cudem, gdzie i kiedy wciśniesz w swój kalendarz depilację, żeby cieszyć się gładkimi nogami i pięknym ciałem w świąteczny i noworoczny czas. Gabinety kosmetyczne czynne w kosmicznie niecywilizowanych godzinach, kolejki zarezerwowane do Sylwestra, a Ty zostajesz z włosami na nogach, albo przykrą opcją użycia maszynki… Zdradzimy Ci sekret! Jest na Ziemi takie miejsce, gdzie czas się na chwilę zatrzymuje, a czasoprzestrzeń zagina – to salony Time for Wax, gdzie wydepilujesz się bez umawiana, na długo, bo woskiem, komfortowo i szybko, bo w przestrzeni bliskiej i przyjaznej zapracowanym kobietom. 30 minut tylko dla Ciebie i reszta czasu na szał świątecznych zakupów! Brzmi fajnie? Pewnie, że tak! 🙂 Ale jest jeszcze coś… Odwiedzając nasze salony w centrach: Atrium Targówek, CH Wileńska, Wola Park, możesz bohatersko uratować Święta…oszczędzając połowę czasu i robiąc po drodze świąteczne zakupy z zawrotną prędkością – bo skoro już jesteś w galerii handlowej, dlaczego miałabyś nie skorzystać z tego faktu i nie ogarnąć za jednym zamachem wszystkich fantów pod choinkę? Koniecznie pędź na depilację, a potem? Na zakupy… skarpety, skarpety dla wszystkich domowników 🙂
P.S. Jeśli nadal brakuje Wam pomysłu na świąteczne prezenty, polujcie na nasz kolejny wpis – podsuniemy kilka fajnych i niebanalnych fantów, które zrobię pod choinką furorę! 😉