Pech ostatniej chwili – jak pokonać prawo Murphiego?

Pamiętasz kultową już scenę z filmu „Dziennik Bridget Jones”? Bohaterka spóźniona mocno na bal dla zaoszczędzenia czasu robi sobie makijaż w ciemnej taksówce. Dodajmy makijaż z dużą ilością pudru brązującego! To, co przychodzi Wam do głowy po tym, jak przypomnieliśmy Wam ten moment z życia Bridget, jest prawdą. Najgłupsze rzeczy przytrafiają się nam w najmniej spodziewanym momencie. „Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy”. To stare ludowe porzekadło jest w dobie ciągłego pędu i niedoczasu jeszcze bardziej aktualne niż kiedyś. Każdej z nas zdarzają się wpadki, które w ostatniej chwili psują nam humor i zmuszają do natychmiastowej reakcji. Prawo Murphiego jest nam jednak niestraszne, bo na każdy pech mamy receptę. Time for Wax wybrało kilka pechowych sytuacji, których możesz uniknąć! 

Biała bluzka vs. czarna kawa

Zestaw obowiązkowy o poranku, grany u co drugiej kobiety na kuli ziemskiej. Ile razy wyszykowana i gotowa do wyjścia skusiłaś się na ostatni łyk kawy? I ile razy skończyło się to koniecznością szybkiej zmiany ubrania, bo okazało się, że filiżanka była „dziurawa”, albo refleks u Ciebie już nie ten co kiedyś…?- nie martw się! Jest nas więcej  niż Ci się wydaje. Niektórych zalana kawą koszula/bluzka/sukienka potrafi nawet rozbawić, są i takie z nas, które wożą ze sobą zapasowe ubranie, bo kawę piją często w samochodzie, a tam już nie tak łatwo o pełną garderobę.

Jest na to rada! – kawę pij zawsze zanim się ubierzesz. Jakkolwiek prosto to brzmi, okazuje się, że proste rzeczy są najrozsądniejsze, czyż nie?

Manicure vs. siedemset guzików razy pierwiastek z trzech do sześcianu…

Kolejny standard na naszej liście to oczywiście świeży manicure i konieczność zapięcia kilkunastu guzików, założenia butów, znalezienia czegoś w nieprzepasanych czeluściach damskiej torebki… przeszkody można by mnożyć i mnożyć… Ile razy kończyło się to malowaniem paznokci na nowo, bo pięknie wykonany manicure stracił na urodzie w zetknięciu z guzikiem, torebką, butem, kluczami?

Choć i tak zawsze będziemy królowymi ostatniej chwili, to warto zaplanować manicure jako rytuał wieczorny – w ten sposób unikniemy przykrych niespodzianek tuż przed wyjściem! 🙂

Rajstopy puszczają do Ciebie oczko…

Kolejny klasyk westernu to oczywiście oczko w jedynej i ostatniej parze rajstop, jakie masz na stanie w  domu, a na dokładkę do wyjścia zostało kilka minut. Gołe nogi – zawsze fajne, ale nie przy plus 10 stopniach Celsjusza, spodnie – też sexy, ale plan zakładał sukienkę…  Jak temu zaradzić?

Jeżeli oczko jest w miejscu, które zasłonisz kawałkiem sukienki, to sprawa jest łatwa. Możesz się uratować odrobiną lakieru do paznokci, którym możesz złapać uciekające oczko. Taki „opatrunek” powinien wystarczyć do najbliższego sklepu, gdzie kupisz nową parę. Żeby uniknąć tego typu sytuacji warto każdą nową parę rajstop trzymać w… zamrażalniku Twojej osobistej lodówki. Niska temperatura sprawia, że sztuczne włókna utwardzają się i rajstopy są trwalsze i nie rwą się przy zakładaniu. Magia!

Chcę oglądać Twoje nogi, nogi, nogi…

Oczko w rajstopach to jeszcze mały problem w porównaniu z najczęstszą wtopą, jaką zaliczamy w ostatniej chwili. Wiesz, że chcesz założyć mini i oczami wyobraźni widzisz swoje piękne nogi w wysokich szpilkach – patrzysz na to, co jest od pasa w dół i jesteś przerażona… Myślisz wtedy: DEPILACJA. ZNOWU ZAPOMNIAŁAM! albo „Przecież jeszcze rano włosków na nogach nie było widać aż tak!” I problem gotowy, bo oto trzeba się szybko wydepilować, skóra podrażniona, czas mija i dobry nastrój ulatuje.

Jest na to sposób! Komfort depilacji, która daje długotrwały efekt jest bezsprzecznie towarem pierwszej potrzeby, Time for Wax coś o tym wie! Oferujemy depilację woskiem, która zapewnia gładką skórę na długo, a termin kolejnej wizyty możesz bardzo łatwo przewidzieć. Włoski są słabe, mniej widoczne, skóra gładka i niepodrażniona zbyt często powtarzanym zabiegami usuwania owłosienia. Zobacz sama jakie to proste!

Choć pech jest tym, czego zawsze chcemy unikać, to nie zawsze nam się udaje. Życzymy Wam więc niewielu powodów do pośpiechu. Jeżeli jednak żyjecie intensywnie i pośpiesznie, to niech będzie  zawsze z uśmiechem a nie pechem 🙂

Close Menu