Nawet jeśli zapieramy się rękami i nogami, że nie lubimy plotek, że pudelek to tylko piesek, a kozaczek nosimy jedynie zimą, to i tak zdarza nam się podglądać celebrytów. Czasem również spoglądamy na sąsiadów, bo a to nowy samochód, a to nowe meble, a to nowy facet/kobieta.
Dzisiejszy świat żywi się plotką. Pewnie zawsze tak było i pewnie zawsze tak będzie. Powiedzmy to sobie wprost – jesteśmy wścibscy. Każdy na swój sposób i w swojej skali, ale jednak 🙂 No dobra. Fajny tekst (skromna autorka 😀 ), miło się czyta… ale co to ma wspólnego z depilacją???
Spis treści
Niech Cię wezmą na języki
Otóż mamy taki pomysł – zostań celebrytką (też nie lubimy tego sformułowania, ale co poradzisz) wśród swoich znajomych. Śmiało, przyznaj się “Wiecie, ja chodzę na depilację (zrób pauzę, żeby zbudować napięcie) bikini”. Uwierz, że przynajmniej 80% znajomych zapyta: “Ale jak to? Nie wstydzisz się? Tak całkiem, do zera?”
Damy sobie uciąć… paznokcie (hodowane od miesiąca), że będą gadać. I niech sobie gadają, Tobie w to graj. Niby nic im do tego co masz pod spodniami, ale zaistniejesz, będziesz gwiazdką 😉
Wyznaczaj trendy
Może stanie się tak, że pogadają, pogadają, a potem jedna z drugą same zechcą spróbować. Wtedy być może otrzymasz telefon “Hej, ostatnio mówiłaś, że byłaś na depilacji bikini. Powiesz gdzie?”
Pewnie, że powiesz, co masz nie powiedzieć 😉 Oczywiście byłaś w Time for Wax. Tam czujesz się od wejścia, jak gwiazda. Dlatego szczerze polecasz i zapewniasz swoją przyjaciółkę, że jej też się spodoba.
Świeć przykładem
Świecić można też oczami oraz gołymi partiami ciała 😉 My polecamy nogi i ręce. Choć pisząc gołe, mamy na myśli gładkie. Zresztą przykład: jedziecie całą paczką na sobotnią wycieczkę. Rowery, szmery, bajery i Ty w szortach. Nie dość, że całą zimą ćwiczyłaś to jeszcze na Twoich udach i łydkach nie znajdzie się nawet malutkiego włoska.
Koleżanki oczywiście zazdro. Już gadają za plecami, że taaa pewnie to albo tamto. A Ty im tak prosto z mostu, choć w tym wypadku z siodełka, rzucasz “Bo depiluję się regularnie”.
No i pozamiatane. One oczywiście zaczną coś o maszynkach albo depilatorach. Ale kto choć raz był na depilacji to wie, że gładkość po wosku nie ma sobie równych. Reszta „usuwaczy” zbędnych włosów może się kryć 😉
Plotki zawsze będą. A jak masz być ich obiektem to dlaczego nie? Byleby tylko brali Cię na języki z zazdrości, że tak świetnie wyglądasz, a nie tak słabo 🙂 Wpadaj zatem na depilację do Time for Wax. Pamiętaj, że do nas nie musisz się umawiać 🙂
