Włosy – o te na głowie dbamy, jak o trzecie oko, te z innych miejsc ciała chętnie – i to niezależnie od płci – usuwamy, albo pieczołowicie regulujemy ich wzrost. Wiele z nas dałoby się pokroić, żeby te na głowie rosły szybciej, a te na nogach, bikini, pod pachami, na rękach rosły ślamazarnie, albo generalnie zniknęły i przestały wymagać naszej regularnej uwagi. Co jednak, kiedy te – używając fachowej terminologii – wytwory naskórka, sprawiają problem nie tylko estetyczny, ale i medyczny? I to taki, że na samą myśl włos jeży się na głowie?
O tym jak bardzo dokuczliwe i problematyczne mogą być odrastające po depilacji włosy, wiedzą te z nas i ci z nas, którzy cierpią na problem z wrastającymi włosami.
Dziś spróbujemy się z nim uporać! Dlaczego włosy nie mogą przebić się przez skórę? Jak radzić sobie z tym problemem? Poznaj mechanizm zaburzający prawidłowy wzrost łodyg i poznaj sprawdzony sposób na wrastające włoski bikini!
Spis treści
Dlaczego mój włos nie ma siły przebicia?
Wrastające włoski bikini to problem powszechniejszy, niż się wydaje. Dermatolodzy oceniają, że na problem wrastających po depilacji/goleniu włosów cierpi ok. 60 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn. Wynika to nie tyle z faktu złej pielęgnacji skóry, złych nawyków przy usuwaniu zbędnego owłosienia, ile ze specyfiki włosa, która u wszystkich podyktowana jest genami… Okazuje się, że dużo częściej na problem wrastających włosów cierpią osoby o wrażliwej skórze, których włosy są jasne, cienkie ze swojej natury i dodatkowo osłabiane przez depilację, odrastają słabsze i dużo oporniej przebijają się przez naskórek. Podobny problem mają osoby, których włosy się kręcą – tu natomiast sama budowa włosa, jego sprężystość i zdolność „zwijania się” pod skórą poważnie utrudnia wyrośnięcie i przebicie się z mieszka. Nie oznacza to, że osoby o włosach ciemnych i mocnych mogą spać spokojnie…
Bo każdy włos może się zbuntować!
Każda metoda usuwania owłosienia powoduje stopniowe osłabienie struktury każdego – nawet bardzo twardego włosa, a także jego zanik, jeżeli na trwałe uszkodzimy macierz. Bardzo ważne jest, by słabe włosy odrastając, mogły przebić się przez skórę. Skóra, jako tkanka złożona z wielu warstw, złuszcza się, a jeżeli procesowi złuszczania nie pomagamy, np. peelingami, to włos będzie wrastał. I nawet jeżeli mamy włosy ciemne i grube, to z czasem możemy spotkać się z miejscowo występującym problemem wrastania. Możemy, choć nie musimy!
Wrastające włosy: nie tylko bikini
Wrastanie włosów obserwujemy w miejscach, które golimy i depilujemy najczęściej. Największym problemem bez wątpienia są wrastające włosy bikini. Jednak problematyczne zmiany często pojawiają się na nogach, pod pachami, a nawet twarzy. Wrastaniu włosków często towarzyszy nieprzyjemne uczucie swędzenia lub pieczenia. Nie bagatelizuj problemów – w wielu przypadkach zaburzenie wzrostu włosa prowadzi do rozwoju silnego stanu zapalnego (zapalenia mieszków włosowych lub ropnych zakażeń bakteryjnych), powstawania przebarwień pozapalnych oraz blizn. Rozwojowi bakterii szczególnie sprzyja ciepłe, wilgotne środowisko i częste ocieranie poprzez ciasne ubrania.
A co, jak włosem skóry nie przebijesz?
Wszystko zależy od nas! I super, bo to oznacza, że nie musimy rezygnować nawet z tych metod depilacji, które w sposób znaczny i szybki osłabiają włosy – takich jak np. depilacja woskiem. Nie będziemy Was tu karmić poradami w stylu Goździkowej od Etopiryny, że lepiej zapobiegać, zamiast leczyć i że jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Po lekturze naszego tekstu wiesz już, z jak dużym prawdopodobieństwem spotka Cię problem wrastających włosów – jasne, kręcone – bardzo prawdopodobne, ciemne – mniejsze ryzyko, ale też nie pozwalamy Ci spać spokojnie! Jeżeli dodatkowo u twojej mamy, babci, siostry problem wrastających włosów już się pojawił, to ze szczególną uwagą poczytaj, jak temu problemowi zapobiec, ale też jak go leczyć.
Skóro, ulecz się sama
Już wspominaliśmy, że skóra ma zdolność naturalnego złuszczania, ale w XXI wieku, kiedy listki figowe zastąpiły dżinsy, o naturalne, codzienne złuszczanie mechaniczne jest trudno. Nasza skóra jest przykryta całą masą kosmetyków, chronimy ją przed otarciami, więc tym samym znacznie zmniejszamy szanse na samoistne usuwanie martwego naskórka. Z pomocą przychodzą peelingi – polecamy nasz: https://timeforwax.pl/oferta/kosmetyki/, bo szczególnie dobre dla naszej skóry to te, których składniki są naturalne, a więc peelingi cukrowe na bazie olejków świetnie się sprawdzą. Dzięki temu, że kryształki cukru pod wpływem tarcia rozpuszczają się, mamy gwarancję, że nie złuszczamy skóry zbyt mocno i że proces ten odbywa się równomiernie. Peeling to pierwszy krok do tego, żeby nasza skóra nigdy nie poznała problemu wrastających włosów. Co więcej, peelingi pomagają także w takich ekstra sprawach jak problem wiotkiej lub tłustej skóry czy cellulitu. Skóra zdrowa, to skóra nawilżona, a więc balsam – a dla bardziej wymagających, suchych skór – masło do ciała, to rzecz nieodzowna. Do dyspozycji cała masa produktów, chcemy pachnieć jak kwiat z Indonezji, czy jak czekoladowa babeczka – do wyboru do koloru. Ważna w tym wszystkim regularność!
Co jednak, kiedy problem już – jakby to powiedzieć najdelikatniej – zaistniał i do tego się nasila? Na skórze pojawiają się małe czerwone punkciki, wyraźny stan zapalny, a miejsce jest mocno opuchnięte?
Wtedy weźmiemy Cię pod włos!
Często wystarczy miejscowo działający preparat – nasz „pod włos” z pewnością poradzi sobie z problemem – https://timeforwax.pl/oferta/kosmetyki/, zawiera kwas salicylowy, który działa antybakteryjnie i punktowo przyspiesza złuszczanie naskórka. Z większością przypadków wrastania włosów możemy sobie poradzić, zaczynając od zmiany nawyków pielęgnacyjnych. Po pierwsze nie możemy dopuścić do powstania stanu zapalnego. W momencie, kiedy czujemy, że włosy mają problem z przebiciem się przez skórę, wykonujemy peeling, a następnie sięgamy po miejscowo działający „pod włos”, którym smarujemy miejsce, gdzie zauważamy problem. Na rynku nie mamy zbyt wielu preparatów dostępnych „od ręki”, o tym właśnie przeznaczeniu, dlatego nasze serum to poręczne (w sam raz do torebki) rozwiązanie na takie alarmujące sytuacje!
Kolejna żelazna zasada to nie ingerowanie w miejsce, gdzie widzimy zaczerwienienie. Nie używamy pęsety, nie drapiemy, nie dopuszczamy do otwartej rany i stanu ropnego.
UWAGA! Wrastające włosy, z którymi postępujemy nieostrożnie, mogą pozostawić trudne do usunięcia ślady i przebarwienia!
5 zasad, których nie łamiemy, kiedy borykamy się z problemem wrastających włosów:
- Regularnie, już po 3 dniach od depilacji woskiem, wykonujemy peeling całego ciała, a szczególnie miejsc, gdzie zauważamy problem wrastających włosów.
- Dbamy o nawilżenie skóry – w miarę możliwości używamy kosmetyków 2 razy dziennie, a na pewno po każdej kąpieli. Sięgamy po „pod włos” zawsze kiedy zauważamy, że włos ma problem z przebiciem się przez skórę.
- Regularnie depilujemy skórę, a przy problemach z wrastającymi włosami wykonujemy zabiegi pod okiem fachowców.
- Nigdy nie pomagamy włosom „wyjść” spod skóry przy użyciu pęsety, igły, paznokci i nie ingerujemy w miejsce, gdzie widzimy stan zapalny.
- Z każdym problemem zwracamy się do eksperta: kosmetyczki, kosmetologa, dermatologa.