O tym, jak ważna jest higiena i bezpieczeństwo klientów w branży beauty, nie trzeba pisać wielkich tomów. Na szczęście do lamusa odeszły już zakłady fryzjerskie z wątpliwie pachnącymi ręcznikami frotte wielorazowego użytku, a wokół, jak okiem sięgnąć, rozciąga się królestwo akcesoriów jednorazowego użytku. Ekolodzy łapią się za głowę, ale lekarze i miłe panie z sanepidu biją brawo. Nam, poza brawami, należy się order i wielki tort – u nas każde zanurzenie w wosku wiąże się z użyciem oddzielnej szpatułki. Zobaczcie dlaczego tak to działa w Time for Wax!
Spis treści
#wosk pod lupą
Nie odsłaniamy przed Wami sekretów, pisząc o tym, z czego składa się wosk, bo jak każdy wie, to znany już od starożytności produkt, używany m.in. do depilacji. Skład wosku przez stulecia ulegał wzbogaceniu: o substancje pielęgnujące, olejki eteryczne, ale nadal, mimo upływu czasu, pozostaje on starym i poczciwym naturalnym kosmetykiem. Naturalne oznacza także pozbawione konserwantów, a na pewno tych, które mogą odpowiadać za szczególną odporność produktu na rozwój bakterii i drobnoustrojów. Dlatego też dbamy, by każda partia naszego wosku była ogrzewana w czystych i przygotowanych do tego podgrzewaczach, by nie dotykać wosku gołymi dłońmi, by zawsze zakładać jednorazowe rękawiczki, a także, by przechowywać go w odpowiednich warunkach i temperaturze. Ale cóż po czystym podgrzewaczu i naszych staraniach, gdybyśmy nie zadbały o jeden mały szczególik – o szpatułki, a konkretnie o ich każdorazowe wymienianie podczas jednej depilacji…
#przydziałowe szpatułki dla każdej obywatelki
Gdyby ktoś zajrzał do kosza w naszym salonie, pewnie złapałby się za głowę. Po każdej depilacji w odpadach ląduje od kilku do kilkunastu szpatułek – kiedy zabieg jest kompleksowy, nawet kilkudziesięciu. Dlaczego? Bo nasze kosmetyczki każdej szpatułki używają tylko raz: zanurzają ją w wosku, nakładają ciepły wosk na skórę, rozprowadzają, wyrzucają użytą szpatułkę do kosza i biorą następną, by rozprowadzić wosk kolejno na jeszcze niewydepilowanej skórze. Ktoś pomyśli: przesada… ale my mamy niezbite dowody na to, że to wszystko dla dobra naszych Klientek, a przydziałowe szpatułki dla każdej obywatelki, to nasze robocze hasło!
#kilkaset depilacji dziennie, kilka bilionów zarazków
Zawsze myślimy o komforcie naszych Klientek. Czujemy się odpowiedzialne za zdrowie, życie i bezpieczeństwo tych z Was, które powierzają nam swoją skórę. Podczas zabiegu depilacji i bezpośrednio przed jego wykonaniem kompleksowo porządkujemy boks zabiegowy – rozkładamy czyste, jednorazowe prześcieradło, jeżeli to zabieg depilacji bikini przygotowujemy także jednorazową bieliznę, bezpośrednio przed zabiegiem, na oczach klientki, zakładamy jednorazowe rękawiczki, nakładamy produkty tylko i wyłącznie w rękawiczkach, bo zdajemy sobie sprawę, że jednym z podstawowych czynników wywołujących ogromne problemy zdrowotne jest kontakt z zanieczyszczeniami w punktach usług kosmetycznych czy fryzjerskich, w których nie zachowano odpowiedniej higieny. Wykonujemy kilkaset depilacji dziennie, a biorąc pod uwagę statystyki występowania niektórych chorób skórnych, czy np. żółtaczki typu C, zdajemy sobie sprawę, jak duże jest ryzyko i jak konieczna jest pedantyczna dbałość o przestrzeganie procedur podczas zabiegu. Dlatego nigdy nie zmienimy zasady: jedna szpatułka na jedno pociągnięcie!
#szkolenie i dobre nawyki
Nasze kosmetyczki podczas szkolenia dogłębnie poznają panujące w Time for Wax zwyczaje i gwarantujemy, że wszystko, co towarzyszy naszym zabiegom jest przetestowane i sprawdzone, by zapewnić maksimum bezpieczeństwa. Możecie nam zaufać w kwestii wosku, a my pozostawiamy Wam – dosłownie – czystą przyjemność z depilacji! 🙂
A więc… do zobaczenia w Time for Wax!
P.S. Jeżeli jeszcze nie próbowałaś depilacji w TfW to koniecznie kliknij tu: https://timeforwax.pl/newsletter-promocja/ i odbierz rabat na pierwszą wizytę! Skorzystaj już teraz 😉