Wosk to nie tylko bikini i nogi – co depilować wiosną, kiedy odkrywamy więcej ciała?

Wiosna, wiosna, wiosna, ach! To ty! A ja znowu taka… nieprzygotowana! – pewnie nie jedna z Was obudziła się niedawno z zimowego letargu i powoli, pod presją słońca i przymusem odsłonięcia czegoś więcej, niż tylko nadgarstków, zaczyna kręcić się wokół urodowych tematów. I fryzjer, i pedicure (bo to już krok do pory na sandały), aż po depilację. Dlaczego – z okazji nadejścia wiosny – nie skusić się na depilację totalną i spróbować czegoś więcej, niż tylko bikini i nogi? Przeczytajcie koniecznie, co wam proponujemy!

Chcę oglądać Twoje… ręce

A konkretniej – przedramiona. Od pewnego czasu owłosione nie są już modne. Naturalność, zwłaszcza u posiadaczek bujnego i ciemnego owłosienia, nie wygląda fajnie. Dlatego od długiego czasu zachęcamy was do regularnej depilacji tej okolicy. To same plusy – poza ładnym i estetycznym wyglądem, ma też znaczenie praktyczne. Łatwiej pielęgnować i nawilżyć gładką skórę, która dużo lepiej chłonie składniki balsamów, olejków czy maseł do ciała. Opalenizna, którą łapiemy z pierwszymi promieniami słońca, jest równomierna. Nie lubicie wylegiwać się plackiem, nie chcecie chłonąc słońca i UV? Równie dobrze na gładkich i wydepilowanych przedramionach prezentuje się  – ostatnio bardzo modna – opalenizna natryskowa, a także ta z tubki w postaci samoopalacza. Jest jeszcze jedna bezsprzeczna zaleta depilacji rąk – usuwanie włosów z tej okolicy sprawia dużo mniejszy dyskomfort, niż np. z ud, bikini czy pach! Kosztuje niewiele, a daje tak wiele! 🙂 Ktoś ma jeszcze wątpliwości – zajrzyjcie do naszego cennika.

Coś pod wąsem…

To największy grzech wielu kobiet – i tych z jasnym, i tych z ciemniejszym rodzajem włosów. Niby niewidoczny, niby można sobie z nim poradzić kremem do depilacji, niby na pozór nie szpeci, kiedy jest maleńki i mikroskopijny, ale… ma go każda z nas i każda powinna go usuwać. Wosk jest do tego najlepszym narzędziem. Nie rekomendujemy go dlatego, że pracujemy w Time for Wax, ale dlatego, że doceniamy super skuteczne i delikatne działanie Magic Waxa, którym polecamy rozprawiać się z wąsikiem. Nasz autorski wosk nie podrażnia, niweluje nieprzyjemne odczucie, pielęgnuje i nawilża okolicę nad górną wargą. Jest też jeszcze zaleta z kategorii „mega” – regularna depilacja woskiem sprawia, że kolejne włosy odrastają słabsze, mniej widoczne i mniej uciążliwe. Dlatego nie ma dyskusji – każda z nas ma mieć od dziś gładko pod wąsem!

Pachy – oby lata 80. nigdy nie wróciły

Kreszowe dresy, aerobik z Cindy Crawford na taśmach VHS i przerażająca wizja bujnego włosa pod damską pachą – lata 80? Dwa pierwsze na pewno, ale to trzecie spotykane nawet dziś. Niestety. Która z nas nie pamięta tych nerwowych poranków, kiedy to okazuje się, że do wyjścia 15 minut, a pod pachą gąszcz niechcianego owłosienia, w ruch idzie maszynka i podrażniona skóra, wcale nie hiper gładka pacha idzie z nami do ludzi. Gorzej jak nie ma maszynki, depilacja wiosną zaniedbana a słońce za oknem zwiastuje, że długi rękaw to już nie opcja ratunkowa. A można inaczej – można regularniej i dokładniej. Wystarczy zajrzeć na depilację woskiem do Time for Wax, gdzie zadbamy, by skóra na kilka tygodni pozostała gładka, gdzie dzięki naszemu autorskiemu woskowi rozprawimy się z każdym włosem i włoskiem, a Tobie zagwarantujemy dostępność usługi bez umawiania, w kilkunastu naszych lokalizacjach, w dogodnych godzinach, by nigdy więcej nie zastały cię trudne poranki z maszynką w roli głównej.

Słonecznej i gładkiej wiosny!

___________________________

Pierwszy raz w Time for Wax? Mamy dla Ciebie super zniżkę na pierwszą wizytę! Zapisz się do naszego newslettera i odbierz rabat https://timeforwax.pl/newsletter-promocja/

Close Menu