Dzisiaj będzie nietypowo. Może nie bardzo o depilacji, ale przecież nie samą depilacją człowiek żyje, nawet ten z Time for Wax 😉 Choć z drugiej strony tu też coś się kończy (włosy) i coś zaczyna (gładka skóra). Właśnie o tym będzie ten wpis (o końcu, który jest początkiem).
Izabela Makosz w 2007 roku postanowiła przemeblować życie. „Makosz, weź coś zrób!” – pomyślała i mimo tego, że wszyscy stukali się w głowę, założyła salon kosmetyczny. No ale jak to… dziewczyna z korpo, zajmująca niezłe stanowisko i gabinet kosmetyczny? Bez żartów! Co to za pomysł z kosmosu.
To wcale nie był żart. Może idea była szalona, może wyjście z korporacji 10 lat temu to było karkołomne przedsięwzięcie, ale przecież to szaleńcy (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) tworzą ciekawe i niepowtarzalne rzeczy. Czasem warto stanąć pod prąd, naprzeciw tym pukającym się w czoło i wietrzącym rychły upadek. A jeśli nawet tak będzie to… kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.
Jest 30 czerwca 2017 roku. Iza pije szampana. Pije go w otoczeniu pracowników. Zaryzykowała i świętuje. Zaczynała od jednego salonu i biurka dla siebie na zapleczu, a kończy z 13 salonami w Polsce, w których pracuje 70 kosmetyczek. A do tego jeszcze dzielna biurowa załoga, która w bazie TFW wymyśla promocje, akcje, prowadzi stronę www i Facebooka, zajmuje się administracją i skomplikowanymi obliczeniami w Excelu 🙂
Ale coś się kończy… W styczniu Iza odniosła spektakularny sukces. Fundusz inwestycyjny odkupił większościowy pakiet akcji sieci Time for Wax. Uwierzycie? Biznesmeni zainteresowali się branżą kosmetyczną! Zobaczyli potencjał w firmie, która zajmuje się depilacją. Iza postanowiła, że to czas, żeby odejść na zasłużoną emeryturę… Prrr 😉
Jaką emeryturę!
Coś się zaczyna… Oczywiście Izabela Makosz nadal będzie w firmie, choć z daleka. Już nie będzie wpadać do biura, jak wicher krzycząc „Heeeeej laski!!!”. Jej blond grzywa i głośny śmiech nie będą nawiedzać mokotowskiej siedziby Time for Wax. Ale to nie znaczy, że będzie leżeć w domu i oglądać telewizję.
Choć telewizję to nie całkiem. Iza ma kolejną pasję. Kanał na YouTube Time for Business, gdzie opowiada historie przedsiębiorcy. Takie z życia wzięte. Bez zadęcia, bez teoretyzowania. Za to z doświadczeniem zdobytym przez 10 lat prowadzenia własnego biznesu. Stara się zachęcić kobiety, choć nie tylko, do przebijania szklanego sufitu i sięgania po więcej. Tak jak ona J
Coś się kończy, coś się zaczyna. Iza – królowa wielkiego rwania, pasjonatka i trochę wariatka. Uśmiechnięta, nakręcona, nie umiejąca usiedzieć w jednym miejscu po raz kolejny coś kończy, aby zacząć coś nowego. Przecież życie to nie tylko odcinanie kuponów, ale i ryzykowanie. Żeby na koniec dnia móc napić się dobrze schłodzonego szampana 😉
Dziękujemy Ci Izo i jako pracownicy, którzy pracują w nietypowym miejscu. Do szpiku kobiecym 😉 I jako klientki, które kupiły Twój pomysł na depilację bez umawiania. Do zobaczenia ♥♥♥
Dzisiaj będzie nietypowo. Może nie bardzo o depilacji, ale przecież nie samą depilacją człowiek żyje, nawet ten z Time for Wax 😉 Choć z drugiej strony tu też coś się kończy (włosy) i coś zaczyna (gładka skóra). Właśnie o tym będzie ten wpis (o końcu, który jest początkiem).
Izabela Makosz w 2007 roku postanowiła przemeblować życie. „Makosz, weź coś zrób!” – pomyślała i mimo tego, że wszyscy stukali się w głowę, założyła salon kosmetyczny. No ale jak to… dziewczyna z korpo, zajmująca niezłe stanowisko i gabinet kosmetyczny? Bez żartów! Co to za pomysł z kosmosu.
To wcale nie był żart. Może idea była szalona, może wyjście z korporacji 10 lat temu to było karkołomne przedsięwzięcie, ale przecież to szaleńcy (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) tworzą ciekawe i niepowtarzalne rzeczy. Czasem warto stanąć pod prąd, naprzeciw tym pukającym się w czoło i wietrzącym rychły upadek. A jeśli nawet tak będzie to… kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.
Jest 30 czerwca 2017 roku. Iza pije szampana. Pije go w otoczeniu pracowników. Zaryzykowała i świętuje. Zaczynała od jednego salonu i biurka dla siebie na zapleczu, a kończy z 13 salonami w Polsce, w których pracuje 70 kosmetyczek. A do tego jeszcze dzielna biurowa załoga, która w bazie TFW wymyśla promocje, akcje, prowadzi stronę www i Facebooka, zajmuje się administracją i skomplikowanymi obliczeniami w Excelu 🙂
Ale coś się kończy… W styczniu Iza odniosła spektakularny sukces. Fundusz inwestycyjny odkupił większościowy pakiet akcji sieci Time for Wax. Uwierzycie? Biznesmeni zainteresowali się branżą kosmetyczną! Zobaczyli potencjał w firmie, która zajmuje się depilacją. Iza postanowiła, że to czas, żeby odejść na zasłużoną emeryturę… Prrr 😉
Jaką emeryturę!
Coś się zaczyna… Oczywiście Izabela Makosz nadal będzie w firmie, choć z daleka. Już nie będzie wpadać do biura, jak wicher krzycząc „Heeeeej laski!!!”. Jej blond grzywa i głośny śmiech nie będą nawiedzać mokotowskiej siedziby Time for Wax. Ale to nie znaczy, że będzie leżeć w domu i oglądać telewizję.
Choć telewizję to nie całkiem. Iza ma kolejną pasję. Kanał na YouTube Time for Business, gdzie opowiada historie przedsiębiorcy. Takie z życia wzięte. Bez zadęcia, bez teoretyzowania. Za to z doświadczeniem zdobytym przez 10 lat prowadzenia własnego biznesu. Stara się zachęcić kobiety, choć nie tylko, do przebijania szklanego sufitu i sięgania po więcej. Tak jak ona J
Coś się kończy, coś się zaczyna. Iza – królowa wielkiego rwania, pasjonatka i trochę wariatka. Uśmiechnięta, nakręcona, nie umiejąca usiedzieć w jednym miejscu po raz kolejny coś kończy, aby zacząć coś nowego. Przecież życie to nie tylko odcinanie kuponów, ale i ryzykowanie. Żeby na koniec dnia móc napić się dobrze schłodzonego szampana 😉
Dziękujemy Ci Izo i jako pracownicy, którzy pracują w nietypowym miejscu. Do szpiku kobiecym 😉 I jako klientki, które kupiły Twój pomysł na depilację bez umawiania. Do zobaczenia ♥♥♥