Ręka w górę kto nie ma (lub być może nie miał) choćby jednego postanowienia noworocznego. Ale tak szczerze i z ręką na sercu. Oj podejrzewam, że nie ma takiej osoby.
W końcu wydaje się, że nowy rok to doskonały czas na zmiany 🙂
Spis treści
Koniec grudnia
Już pod koniec grudnia każdy kombinuje, co mógłby robić lepiej lub inaczej w nowym roku. I choć już wtedy zdajemy sobie sprawę, że to czy tamto trzeba zmienić to czekamy na magiczny moment zmiany daty.
No i co się dzieje?
Północ w Sylwestra
Wybija północ. Trzeba chyba być zamkniętym w bunkrze lub ostępach Bieszczad, żeby tego nie zauważyć 😉 Trąbią w telewizji i radio. Strzelają korki od szampana i petardy, niebo spowite pióropuszami sztucznych ogni…
Ok, pomijam barwne opisy, bo sami wiecie jak to jest. Ale co się w nas zmienia? Czy nagle szybkim ruchem odstawiamy drinka albo przestajemy opychać się sałatką z majonezem. A gdzieżby. Przecież pierwszego jeszcze się nie liczy. No, dobra zaczynany 2 stycznia 😉
Początek stycznia
Robimy długą listę. Na pewno musi się znaleźć na niej odchudzanie, regularne uprawianie sportu, zdrowe odżywianie.
Co jeszcze tam wpisujemy? Wiele osób chce postawić na rozwój zawodowy albo zmianę pracy.
Postanawiamy często również (wiem, to śmieszne), że będziemy odwiedzać dentystę fryzjera, że może jednak trzeba usunąć tę malutką zmarszczkę albo znamię. No i jest jeszcze depilacja. Tak, bo w ramach przygotowań przed Sylwestrem wpadłyśmy do Time for Wax i spodobało Ci się. Dlatego postanawiamy – będę chodzić do nich raz w miesiącu.
Kolejne miesiące
Mijają kolejne miesiące, a z naszych postanowień wyszły nici. Bieganie jednak okazało się nie dla nas. Jedzenie bezglutenowych dań, rozliczanie białka, węgli, tłuszczy to nie ta bajka.
Nawet na tę depilację nie chodzimy regularnie tylko z doskoku, jak już towarzyszy nam uczucie, że zarosłyśmy jak zwierz jakiś dziki.
Po co są postanowienia?
Koniec starego roku i początek nowego kojarzy nam się z przełomem. Coś się kończy, coś się zaczyna. Dlatego często mamy przeświadczenie, że kiedy, jak nie teraz.
Ale czy faktycznie przeskoczenie z 2017 na 2018 zmienia tak wiele w naszym życiu? No przecież tego 2 stycznia nie budzimy się w innym świecie, w innym życiu. Wszystko nadal jest takie samo.
Dlatego jak chcemy coś zmienić to wcale nie musimy czekać na nowy rok. Zmieńmy to wtedy, kiedy poczujemy, że dorośliśmy do tego momentu, że faktycznie trzeba zacząć uprawiać sport i wynika to z wewnętrznej potrzeby.
Ale postanowienie o regularnej depilacji warto podtrzymać 😀 Jeśli jeszcze nie spróbowałaś to odbierz rabat na pierwszą wizytę!